Aktualności Aktualności

Biwak Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym w Leśnictwie Gonty

Namioty, karimaty, dobra pogoda, świetne humory i piękna okolica leśnego parkingu „Kajakowy” w Leśnictwie Gonty – to wszystko w ostatni weekend towarzyszło uczestnikom biwaku z Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym. Nadleśnictwo Kwidzyn miało przyjemność gościć 19 osób z Pomorskiej Jednostki Wojewódzkiej TPG.

Dotarliśmy w piątek z Gdańska pociągiem do Prabut – prawie z tym całym ekwipunkiem. Stamtąd pan odebrał nas autokarem a na miejscu powitał nas Pan podleśniczy Wiśniewski. Wyjaśnił nam wszystko co i jak z zasadami bezpieczeństwa, którędy dostać się do leśniczówki gdyby coś sie działo - wyjaśnia Anna Jurkowska z TPG. - Dostaliśmy też drewno na ognisko. Nadleśnictwo Kwidzyn zapewniło nam też sanitariat. My zresztą radzimy sobie w każdych warunkach – dodaje organizatorka biwaku.

Pomysł na leśny biwak w Gontach wyszedł od jednego z członków Pomorskiej Jednostki Wojewóczkiej TPG  -  Ireneusza Pełki z pobliskiego  Brachlewa. - Ja po prostu bardzo dobrze pamiętam tereny Leśnictwa Gonty. Jestem osobą niewidomą od ośmiu lat, ale wcześniej - w latach 90. - pracowałem przy wywożeniu buczyny Nie wiedziałem tylko, że w  Nadleśnictwie powstało tak piękne miejsce dla turystów – mówi Ireneusz Pełka.

Na miejscu biwakowicze rozbili namioty a część spędziła noc pod gołym niebem.
Z piosenką na ustach i tańcami miło spędzali też czas przy ognisku.

Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym ma swoja siedzibę w Gdańsku, ale swoją działalnością obejmuje całe województwo pomorskie. Organizuje między innymi zajęcia terapeutyczne i rehabilitacyjne, warsztaty ekonomiczne czy wyjaśnianie kwestii bezpieczeństwa dla osób głuchoniewidomych oraz przygotowuje olimpiady sportowe. – Już wkrótce wyjeżdżamy też na wycieczkę w Kotlinę Kłodzką i do Wrocławia -  zapowiada Anna Jurkowska. – Ale bardzo podoba nam się w tym miejscu i na pewno będziemy chcieli wrócić do Nadleśnictwa Kwidzyn. Z pomysłu na biwak do samego wyjazdu minął bardzo krótki czas, więc chciałam podziękować Nadleśnictwu za pomoc  – dodaje z uśmiechem przedstawicielka TPG.

Tekst: Piotr Matyla